Wiedząc zbyt mało, by się bać, będąc zbyt młodym, by czuć podziw...
MARAYA BARENÈ
❀ 5 grudnia ❀
CHARAKTER
❀ Egoizm ❀ Przewrotność ❀ Zaciętość ❀
❀ Pewność siebie ❀ Kłamstwo ❀
❀ Nieodpowiedzialność ❀
Maraya to osoba dość nieprzewidywalna, rzadko kiedy zachowuje się szablonowo.
Jest bardzo pewna siebie i swoich umiejętności, zachowuje się zuchwale, często jest zarozumiała, ale zależy też dla kogo. Gardzi ludźmi i istotami pragnącymi się doń upodobnić, nie znosi samego ich zapachu. Trudno nauczyć jej pokory, za nic nie przyzna się do błędu. Nie wie czego chce, ale na pewno wie czego nie chce. Dąży do celu po trupach - dosłownie i w przenośni. Jest sadystką, ma zapędy masochistyczne, zdarza się jej zabijać dla zabawy, w stare, rytualne sposoby.
Ma gdzieś opinie innych na swój temat, wie jaka jest, jest świadoma swoich wad, ale dobrze jej z nimi i nie zamierza się zmieniać dla kogoś. No, chyba że dla kogoś bliskiego.
Mimo wszystko szybko się przywiązuje i jest niebywale lojalna, ale łatwo stracić jej zaufanie. Zakochuje się bardzo często, ale jeśli uczucie będzie odwzajemnione, nie rzuci się z pazurami na kolejnego, który ma włosy w jej ulubionym kolorze - krótko mówiąc, pozostaje wierna, kiedy jest kochana, zaspokojona i dopieszczona.
Nie nadaje się na przywódcę, zbyt często zmienia zdanie, jest zbyt emocjonalna i działa pod wpływem złości, nie potrafi zachować powagi. Trudno jej też uznać zwierzchnictwo kogokolwiek, tylko ktoś, kogo zna od wielu lat i z czyimi poglądami zgadza się w stu procentach.
Kiedy już zdobędzie przyjaciół. jest gotowa skoczyć za nimi w ogień, traktuje ich lepiej od siebie i jest gotowa odstąpić im wszystko, co należy do niej. Wyróżnia się przy nich specyficznym poczuciem humoru, który czasem krępuje nieznajomych. Stara się być miła dla bliskich jej osób, nie nadużywać sarkazmu i nie być złośliwa, ale nie zawsze wychodzi, dlatego przydałoby się, żeby jej przyjaciele byli dość wyrozumiali.
UMIEJĘTNOŚCI
❀ Crinos ❀ Broń obuchowa ❀ Obuchowo-sieczna ❀
❀ Morgenstern ❀ Topór ❀
Panna Barenè jest świadoma tego, że sama w sobie jest maszyną do zabijania, wie jednak i to, że nie zawsze ma możliwość przemiany w swą wilczą formę, zatem od wczesnego dzieciństwa uczona była i sama uczyła się posługiwania różnoraką bronią.
Jako że z racji swej rasy obdarzona jest niebywałą siłą i wytrzymałością, najwłaściwszym rodzajem broni jest dla niej broń obuchowa i obuchowo-sieczna. Widok drobnej kobiety wymachującej metalowymi gigantami jest dość komiczny, jednak kruchość jej ciała to tylko pozory.
Pomimo tego, że jest jeszcze młoda ( ma około 84 lat ), zdążyła nauczyć się posługiwania morgensternem niemalże do perfekcji, z toporem radzi sobie nieco gorzej, a jednak jakoś sobie radzi.
Stara się nikomu nie pokazywać w formie crinos, jednak nie ma ni cienia wątpliwości, że posiada tą formę. Nie zmienia się w słodkiego wilczka stąpającego na czterech puchatych łapkach.
W pierwszym momencie wyrastają jej wilcze kły, pazury, następnie znaczny rozrost kości i przyrost masy mięśniowej, ciało jej pokrywa się gęstą, czarną sierścią. Cały ten proces jest bardzo bolesny, przez ciało Marayi przechodzi gwałtowny, rwący ból i garbi się w odruchu nie do opanowania. Jej twarz wydłuża się i zmienia w długi, wilczy pysk. Nie jest w stanie porozumiewać się za pomocą słów, zanika trzeźwość myśli i kobieta dąży tylko do wyznaczonego przed przemianą celu. Gorzej jest, kiedy przemiana wymuszona była negatywnymi emocjami bądź zagrożeniem życia, wtedy staje się groźna nawet dla najbliższych, nie jest w stanie się opanować.
Obecnie jest na drugim stopniu wtajemniczenia drái (mistyków), zwanym Arc`cana, co daje jej możliwość jasnowidzenia, wróżenia, kontaktu z duchami i żywiołami. Zdarzają się jej prorocze sny - wszystko ma jednak swoją cenę, nie obywa się od konsekwencji i skutków w postaci bólu fizycznego czy czasowego opętania. Należy do Infernalnego Kultu Trójjedni, jednak nie praktykuje wszystkich obrzędów i toleruje tych najbardziej potępionych - wampiry. Zawarła w swym życiu kilka paktów i nauczyła się wielu inkantacji, nie raz przeprowadzała rytuał przyzwania. Kończyło się to różnie, ale tylko raz straciła kontrolę nad Przyzwanym - stąd ta blizna na plecach. Odratowano ją wtedy cudem, wieloma godzinami modlitw po prawie rocznym opętaniu. Niewielu jej znajomych o tym wie, Maraya nie przepada za wspominaniem tamtego okresu. Łatwo się jednakże domyślić co się z nią działo, gdyż została opętana przez Abdi. Nienawidzi tego imienia.
WYGLĄD
❀ Długie, kruczoczarne włosy ❀ Szare oczy ❀
❀ 170cm ❀ 57 kg ❀
Maraya to kobieta dość urodziwa, jednak ona sama nie przywiązuje do tego zbyt dużej uwagi, wygląd zewnętrzny przydaje się jej tylko wtedy, kiedy trzeba omotać swymi kształtami jakiegoś tępawego strażnika, nie zawsze ma się przy sobie broń i można zmienić się w krwiożerczą bestię. Zdarzało się jej przekupywać mężczyzn swym ciałem, jednak sama się tym nie szczyci, nie jest żadną zdzirą.
Wygląda niepozornie, jej wygląd zewnętrzny nie odzwierciedla jej charakteru czy mocy/umiejętności. Dostały się jej łagodne rysy i słodkie, blade wargi, które nazbyt często wydyma w bezczelnie niezadowolonym grymasie. Wybitnie rzadko się uśmiecha.
Jak na lykanina ma wyjątkowo jasną cerę. Długie nogi, szczupła sylwetka, duże szaro-niebieskie ślepia ( w formie crinos zmieniają barwę na ciemniejszą) i znamię na lewym ramieniu to kolejne cechy, po których idzie ją rozpoznać.
Zazwyczaj ubiera się w długie, najlepiej białe suknie, niekiedy zakłada również gorsety. Czasem narzuca na to obszerny czarny płaszcz z kapturem, jednak robi to wyjątkowo rzadko, i tak zawsze jest jej gorąco. Na nogi wsuwa byle jakie buty, a najlepiej, jeśli w ogóle ich nie ma. Włosy pozostawia w nieładzie, na wyjątkowe okazje upina je w luźny kok czy zaplata w warkocz.
Przez jej plecy ( od lewej łopatki po prawe biodro ) biegnie szeroka blizna, którą Mara skrzętnie ukrywa.
Nigdzie nie rusza się bez chociażby kilku noży.
DODATKOWE
Maraya to kobieta dość urodziwa, jednak ona sama nie przywiązuje do tego zbyt dużej uwagi, wygląd zewnętrzny przydaje się jej tylko wtedy, kiedy trzeba omotać swymi kształtami jakiegoś tępawego strażnika, nie zawsze ma się przy sobie broń i można zmienić się w krwiożerczą bestię. Zdarzało się jej przekupywać mężczyzn swym ciałem, jednak sama się tym nie szczyci, nie jest żadną zdzirą.
Wygląda niepozornie, jej wygląd zewnętrzny nie odzwierciedla jej charakteru czy mocy/umiejętności. Dostały się jej łagodne rysy i słodkie, blade wargi, które nazbyt często wydyma w bezczelnie niezadowolonym grymasie. Wybitnie rzadko się uśmiecha.
Jak na lykanina ma wyjątkowo jasną cerę. Długie nogi, szczupła sylwetka, duże szaro-niebieskie ślepia ( w formie crinos zmieniają barwę na ciemniejszą) i znamię na lewym ramieniu to kolejne cechy, po których idzie ją rozpoznać.
Zazwyczaj ubiera się w długie, najlepiej białe suknie, niekiedy zakłada również gorsety. Czasem narzuca na to obszerny czarny płaszcz z kapturem, jednak robi to wyjątkowo rzadko, i tak zawsze jest jej gorąco. Na nogi wsuwa byle jakie buty, a najlepiej, jeśli w ogóle ich nie ma. Włosy pozostawia w nieładzie, na wyjątkowe okazje upina je w luźny kok czy zaplata w warkocz.
Przez jej plecy ( od lewej łopatki po prawe biodro ) biegnie szeroka blizna, którą Mara skrzętnie ukrywa.
Nigdzie nie rusza się bez chociażby kilku noży.
DODATKOWE
❀ Jej ulubionym napojem jest grzane wino ❀
❀ Nie lubi, kiedy ktoś mówi do niej po nazwisku ❀
❀ Uwielbia zwierzęta, ale one wyraźnie od niej stronią ❀
❀ Zdarza się jej flirtować z kobietami ❀
❀ Uwielbia nocować w lasach ❀
❀ Ma słabość do wysokich brunetów ❀
❀ Żywi się krwią i mięsem ludzkim, nie zwierzęcym ❀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz